niedziela, 13 września 2015

9cz.: Wróciłem...


Starlight powoli zaczęła się budzić. Otwarła optykę i przeciągnęła się. Następnie zbliżyła się do Hyda i powiedziała.
 - Wstajemy ! - na co on także wybudził się i otwarł optyki. Fembotce patrząc na nie wydało się jak by zmieniały kolor. Wyglądały na bardziej miętowe.  
Hyde spojrzał na nią po czym powiedział. -Ale ja nie chce! Mi się dobrze śpi!
 Starlight zaśmiał się. - Jeśli nie chcesz nie musisz, ale ja mam coś do załatwienia przed poszukiwaniami Shockwava 
-Aaaaaah! Nemezis! Zapomniałem...-powiedział zrywając się.
 - Hej nie potrzebujesz tak szybko wstawać - podeszła do wyjścia na zewnątrz. - Dużo botów.. dawno nie widziałam centrum Cybertronu tak zapełnionego. 
-Może coś się stało?-zapytał podchodząc do niej.
 - Może.. trzeba to sprawdzić - wyszła po cichu  przemykając się niezauważona.  - Jesteśmy w okolicach Kaonu czyli to musi mieć związek z Deceptikonami.
-...Masz jakieś podejrzenia?
 - W tym problem.. nie mam żadnych.. choć boje się, że Megatron postanowił rozpocząć wojnę...
-To...chyba raczej była by panika a nie takie zbiorowisko...choć ja się na tym nie znam.
 - Ja też.. jedynym sposobem by się czegoś dowiedzieć jest wycieczka na Nemezis.
-No to...na Nemezis!
 Stanęła na chwile i spojrzała się na Hyda. - Ale jak ty ze mną pójdziesz tak bez kamuflażu ? 
-No...eeee...szczerze nie wiem. Ale samej cie nie zostawię!
 - No dobra.. nie ma sensu chyba cię przekonywać byś został ? - spytała uśmiechając się.
-YEP!-powiedział uśmiechając się.
 - Czyli trzeba teraz załatwić tra... - Starlight popatrzyła w górę. Nad Kaon przyleciał Nemezis. 
-Oho! No to teraz się tylko dostać na gore...-powiedział przełykając głośno ślinę.
-Czyli wiemy skąd takie zbiorowisko.-powiedziała po czym dodała.-Musimy się jakoś dostać na statek.
-A może wejdziemy na ten mega wysoki budynek?-zaproponował Hyde.
 - Ło ty chcesz iść na ten budynek ? - spytała niedowierzająco 
-...Musiałaś mi przypomnieć?!-zapytał z wyrzutem.
 - Nie nie musiałam - zaśmiał się.  - No dobra zgadzam się na propozycje 
-Ale...on jest wysoki....Ziemia będzie daleko...A niebo za blisko!
 - Spokojnie jeśli spadniesz to cię złapie.. a jeśli tam nie pójdziemy to Lockdown przyjdzie do nas 
-...A to źle?-zapytał cicho patrząc na budynek.
 - Masz ochotę słuchać jego nauk ? Bo ja raczej nie, więc... - zatrzymała się - polecimy tam 
-ŻE NIBY JAK?! Ja. Nie. Mam. Skrzydeł!!
 - Ja cię zaniosę - powiedziała nieobecna. Już szacowała szanse dolecenia na samą górę.   
-O nie, nie, nie, nie, nie, nie! Już wole wejść! Przynajmniej będę miał grunt pod nogami
 - Nie marudź ! - powiedziała po czym stransformowała się. - Spróbujemy
-....Ale...
 - Nie ma "ALE" dalej za nim Nemezis odleci ! 
-...Będę tego żałował...-powiedział i wszedł na nią, kurczowo łapiąc się skrzydeł.
 - No to lecimy. - ruszyła dosyć szybko, jednak nie tak by zrzucić Hyda. Po drodze jeszcze prawie uderzyli o budynek, ale już po chwili byli na samej górze. Stali na górnym pokładzie Nemezis
Hyde szybko zeskoczył z niej i powiedział przerażonym głosem. -TAK! Żałuje tego!
 - Nie było tak źle.. teraz będzie gorzej. - powiedziała i po woli skierowała się do środka statku.
-Czyli ja mam iść w trybie ninja?
 - Najlepiej.. choć jeśli spotkamy Lockdowna dla niego nie będziesz ninja tylko nieudolnym dzieciakiem próbujący go zaskoczyć - powiedziała jednak chwile potem skapnęła się jak to mógł odebrać - przepraszam.. ja po prostu.. tak mnie traktował 
-Hej.-powiedział dotykając jej ramienia.-Cóż prawdopodobnie będę nieudolnym dzieciakiem próbującym go zaskoczyć bo się na tym nie znam, ale wiem jedno.-spojrzał jej prosto w optykę.-Ty nie dasz mu się zaskoczyć. Pokonasz go, nawet jeśli technicznie nie będziecie walczyć. Pozbędziesz się go ze swojego życia. Bo wiem, że jesteś 100 razy bardziej wartościowa niż on.
Starlight zarumieniła się lekko - Dzięki Hyde. Te słowa wiele dla mnie znaczą...- następnie weszła do Nemezis 
#Żeś odwalił mowę...niczym ja.
-Deadbolt. Nie chciałem mówić o tym Starlight, ale...martwi mnie jedna rzecz...
#To ze zaczynasz przejmować moje emocje?
-Tak.
#Nie martw się stary. Załatwimy sprawę na Nemezis no i po ciało dla ciebie.
-Hyh. Wizja własnego ciała wydaje mi się tylko pięknym snem....
#Sny czasem się spełniają....
 Starlight tym czasem szła na przód. Tam na prawdę nie wiedziała gdzie ma teraz iść, a co gorsze zupełnie zapomniała, że nie ma swojej katany. W końcu jej problem sam się rozwiązał. 
 - Witam z powrotem skarbie. - Lockdown szedł dokładnie na przeciwko niej niosąc w ręce... jej katanę! 
Tymczasem Hyde szedł za nią, ukrywając się w cieniu. Kiedy tylko ujrzał Lockdowna poczuł gniew Deadbolt'a.
-Spokojnie stary.-szepnął.
#On ma jej katanę!
 - Skąd ty ją masz !? - krzyknęła stojąc w miejscu. 
 - Tę broń ? Znalazłem kiedy Megatron zlecił mi odnalezienie ciebie.. Może wiesz do kogo należy ? - spytał wymachując nią.
"Odnalezienie jej?"
 - Lockdown dobrze wiesz, że to moja katana - powiedziała, a następnie szybkim ruchem mu ją odebrała i schowała - Odnalezienia mnie ? Myślałam, że prędzej złożysz wizytę Airachnit...
 - Megatron chce cię widzieć na mostku.. dotrzymam ci towarzystwa - powiedział czekając aż Starlight ruszy się z miejsca, a następnie dodał dosyć głośno. - Co do Airachnit jest teraz tutaj u medyka! - fembotka wiedziała czemu powiedział to tak głośno. Wiedział już o obecności Hyda.
#Nie odzywaj się!
"Nie mam zamiaru..."
#Hyde...
"Co?"
#Słysze twoje myśli...
"No i?!" Czuć było, że jest wkurzony.
#To chyba niedobrze.
"Nie wiem."
#Nie idź do Airachnid! On na to liczy!
"Wiem. Nie pójdę. Jej widok budzi we mnie coś okropnego...Z reszta wiesz..."
#Wiem.
Starlight z Lockdownem po krótkiej chwili weszli na mostek. Megatron stał tam gdzie zawsze tym razem "rozmawiając" z Soundwavem.
 - Lordzie Megatronie - uklękli - Wzywałeś ?- spytała fembotka.
 - Tak Starlight... dotarły do mnie pewne informacje którymi nie pochwaliłaś się   dołączając do Deceptikonów. - Starlight spojrzała się na Lockdowna. Jednak widać było, że dla niego to też było lekkie zaskoczenie.
Soundwave odwrócił się i pokazał na swoim ekranie wideo z walki Starlight, a następnie Lockdowna i dopasował je.
 - Lockdown uczyłeś Starlight ? - Megatron spojrzał się na deceptikona który wyglądał na lekko zbitego z tropu
-Eeeee...zbieg okoliczności?
 - Lockdown ! - lord Deceptikonów podniósł głos.
-No...można to tak ująć...w pewnym sensie...Tak.
 - A więc jednak samotny łowca głów wyszkolił następne pokolenie - Megatron spojrzał na Starlight, a następnie ponownie na Lockdowna 
- Pozostaje tylko jedno pytanie czemu ja dowiaduje się o tym dopiero teraz ?! 
Deceptikon podszedł do niech bliżej. 
- Lockdown. Jak oceniasz postępy Starlight ? - powiedział rezygnując z poprzedniego pytania.
-No...chcąc nie chcąc skarbie jesteś moja najlepsza uczennica.
Starlight jednak nadal stała z kamienną twarzą. Zastanawiała się jakie będą dla niej konsekwencje. 
 - W takim razie Starlight przejmie twoje obowiązki. Ty będziesz mi bardziej potrzebny tu na statku. 
Tymczasem Hyde stał w cieniu obserwując cała sytuacje. Trochę okłamał Starlight mówiąc ze kamuflaż w ogóle nie działa. W rzeczywistości nie mógł być niewidzialny ale mógł wpasować się w tło, wiec jeśli nic nie będzie mówił i nie będzie się ruszał nikt go nie zobaczy.
#Chyba on śni! Starlight nie będzie kolejnym łowca głów!
"Nie mamy na to wpływu Dedbolt..."
 - Z wielkim szacunkiem lordzie, ale nie szkoliłem jej do tak wysokich celów... - Starlight na prawdę liczyła, że Megatron zrezygnuje. Jednak deceptikon tylko odwrócił się i dodał - Więc jeśli chcesz by mnie nie zawiodła radzę powtórzyć szkolenie... a teraz Lockdown przedstaw swojej uczennicy jej nowe obowiązki... - Lockdown skinął głową i skierował się do drzwi, ciągnąc za sobą zdezorientowaną fembotkę. 
Hyde podążał za nimi zastanawiając się z Deadbolt'em co Lockdown tym razem knuje.
Sltarlight gdy się otrząsnęła spróbowała wyrwać rękę z ucisku Lockdowna jednak ten nie chciał puścić.
 - Zostaw mnie ! Po co w ogóle kazałeś mi tu przyjść ?!
 - Megatron kazał cię znaleźć powiedział, że ma dla ciebie nowe zadania. - powiedział lekko wkurzony. - Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. -Prędzej czy później musiało się to stać... ale czemu nagle stałeś się taki opiekuńczy ?!  - tym razem udało jej się wyrwać.
 - Zadawanie pytań zostaw po przeczytaniu liczby celów...
#Co za sukinkot! Zabije go!
Hyde ledwo się powstrzymał albo raczej go powstrzymał przed rzuceniem się na Lockdown'a.
W końcu wszyscy dotarli na sam koniec statku, gdzie miał swoją małą siedzibę Lockdown. Starlight wchodząc do środka spodziewała się wielkiego bałaganu, okazało się jednak, że w tym pomieszczeniu prawie nic nie ma oprócz stanowiska do ćwiczeń i jakąś wielką listą zaczepionej na ścianie. Lockdown podszedł i zerwał ją, a następnie dał do ręki Starlight. 
-Rozgość się tutaj - powiedział, a następnie był już przy drzwiach. - Idę na negocjacje z Megatronem. Starlight nadal do końca nie pojmowała co się właśnie stało. Jednak chcąc nie chcąc zabrała się za czytanie listy. Nie było tam dużo celów, ale gdy zobaczyła na niej Deadbolta rzuciła ją przed siebie nie doczytując do końca.
 - Hyde jesteś tutaj ?  
-Zawsze.-powiedział i pojawił się obok niej.
 Starlight nie mogła wytrzymać już twardej postawy. Widząc Hyda rozkleiła się i przytuliła się do niego.
 - Durny Soundwave !...
Hyde przytulił ja i pozwolił jej wypłakać się w jego pierś.
-Ucieknijmy stad...-powiedział po chwili milczenia.
 - Nie mogę. Przynajmniej nie przed powrotem Lockdowna. Musze dowiedzieć się na czym stoję... - powiedziała opanowując się już po woli.
-Dobrze. Jednak zdajesz sobie sprawę, że cię nie zostawię?-powiedział nadal ja przytulając.
 - Tak wiem, dziękuję Ci za to - pocałowała go w policzek, a następnie ponownie wzięła do ręki listę i wskazała imię Deadbolt. 
#Star...
-To nic nie znaczy.-powiedział Hyde, biorąc od niej listę.-To, że ten pacan i pan rządzę wszystkim i wszystkimi ci każą coś zrobić, nie znaczy że musisz to zrobić. Posłucha. Kiedy wróci Lockdown i okaże się jednak, że nic się nie zmieniło od ostatniej rozmowy z Megiem, udaj że idziesz zabić pierwsza osobę i...PUF! Przepadnie bez śladu. Z nami...ze mną.
#Hyde...
"Wybacz. Nic nie poradzę na to, że przejmuje twoje uczucia."
 - To nie takie proste... - przeczytała pierwsze imię z listy, a następnie odłożyła ją na miejsce. - Lockdown dotrzymał swojej obietnicy. Ja muszę dotrzymać tej którą złożyłam już dawno... że będę posłuszna jego woli.  - Nagle do pomieszczenia wszedł Lockdown. Widząc Hyda powiedział.
- Wiedziałem że tu jesteś ! 
-No i po elemencie zaskoczenia.-powiedział ironicznie Hyde.
 - Było już po nim jak wlazłeś na statek 
-Wielka szkoda...w innym przypadku mógłbym ci poderżnąć gardło...
 - Ech.. - przewrócił optyką - Co tutaj robisz ? 
-Stoję. 
 - Pytam po co przyszyłeś ? 
-Poszpiegować...
 - Powinienem poinformować Megatrona ? - spytał udając że zmienia kierunek z powrotem do drzwi 
-Jak se chcesz, ale z tego co mi wiadomo Megatron nie wiem o moim istnieniu...
 - Wyglądać tak samo.. to bez znaczenia. Jednak mam ważniejszą teraz sprawę na głowie - podszedł do wiszącej na swoim miejscu listy
-Już do roboty? Primusie jaki pracoholik...
 - To przyjemna praca - uśmiechnął się szyderczo - ale teraz nie moja. - spojrzał na Starlight. Deadbolt zasiadał pieść Hyda i już chciał się na niego rzucić kiedy Hyde powiedział. "Deadbolt NIE."
#Zabije drania!
"Ogarnij się albo to się źle skończy..."
 - Jeśli chcesz kogoś za to winić to nie mnie. Tym razem dotrzymałem obietnicy - powiedział, a następnie zwrócił się do fembotki - przeczytałaś ? 
 - Tak, mało nawet poradzę sobie w parę dni - stwierdziła z sztucznym optymizmem.
 - Jest ich mało, ale to nie są już drobni złodziejaszkowie za których zgarniesz nagrodę.  To są osoby które przeszkadzają Megatronowi i jeśli się domyślisz praktycznie wszystkie to Autoboty...
 - Jakieś rady przed pierwszym ? - chciała już jak najszybciej opuścić statek.
 - Nie ignoruj możliwości przeciwnika i weź to ze sobą - podał jej listę - zakładam że szybko tu nie wrócisz.  Starlight już miała razem z Hyde wyjść gdy on jeszcze dodał - i uważaj nie tylko oni są celem. Ty także... Twój chłoptaś też na niej jest - dodał jeszcze. Widać że humor mu wraca. 
-Bardzo pocieszające...-warknął Hyde.
 - Dla ciebie pewnie tak.. - uśmiechnął się złośliwie. Starlight jednak postanowiła szybko wyprowadzić Hyda z pomieszczenia. Wiedzieła jak to się skończy 
-Co za....co za...YYYHHHH!-powiedział Hyde kiedy tylko wyszli z pomieszczenia.
 - Nie musisz kończyć wiem o co chodzi 
-Co teraz?
 - Czas znaleźć Shockwave - powiedziała kierując się na górny pokład.
 - A potem ?
 - Nie wiem nie myślę w przód - powtórzyła cytat   paru dni wstecz.
-Wiedziałem, że to powiesz.-powiedział z uśmiechem.
 - No to co ? Czas wrócić na ziemię - stanęła już na krawędzi statku. - Hyde jeszcze nawet nie dotarł do krawędzi a już widać po nim było strach.
-A może...jest jakaś INNA droga?
 - Nie ma innej - uśmiechnęła się - Będę musiała złamać pewien zakaz - zaczęła się do niego zbliżać
-NAWET SIĘ NIE WAŻ!-krzyknął odskakując jak najdalej od niej.
 - Wiesz, że i tak cię nie posłucham - zauważyła, że Hyde skacze w tył. Jeszcze parę skoków i sam spadnie z Nemezis.
-Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!-powiedział cały czas idąc w tył.
 - Nie mamy innego wyjścia - mówiła zbliżając się do niego - i od razu przepraszam za to - dodała gdy został ostatni krok do krawędzi.
-Starlight. Błagam cię nie rób tego! To się skończy śmiercią lub kalectwem...a raczej na pewno śmiercią!
 - Starloght nawet nic nie zdążyła zrobić bo Hyde robiąc ostatni krok potknął się o własne nogi i samowolnie spadł ze statku.
- Nie było tak trudno - stwierdziła po czym skoczyła za nim. Fembotka spadała z uśmiechem na ustach patrząc jak biedny Hyde próbuje przewrócić się z tyłu na przód. W końcu jednak postanowiła go dogonić i znów złapać przy samej ziemi. Po chwili obaj byli bezpieczni na powierzchni planety
-Starlight! Nigdy ci tego nie wybaczę!-powiedział patrząc na nią z wyrzutem.
 - Ej przecież to nie moja wina ty się potknąłeś!
-Ty! No! Ehhhh...
 - No właśnie - uśmiechnęła się - teraz przynajmniej jesteśmy prawie przy pierwszym z laboratoriów. - po czym dodała - Do Unikrona wszystko by było prostsze gdy by na liście nie było Deadbolta, a ja nie została "łowczynią głów " - straciła dobry humor.
-...Życie lubi dać w kość.-powiedział Hyde myśląc nad czymś kurczowo.
 - Właśnie wkurzył mnie ktoś kto nic nie mówi - powiedziała ponuro
-No...to nieźle...-powiedział jakby nieobecnie. - Starlight odwróciła się w jego stronę. 
 - Hyde ? Co jest ?  
-Chodzi o to...że...ja tak dłużej nie mogę Star.
 - Ale jak ? O co chodzi ? - zmartwiła się.
-Ja...nie mogę dłużej patrzeć na wasza rozłąkę. Czuje jego ból Starlight. Czuje jak cierpi nie mogąc cie przytulić, pocieszyć...I ja...postanowiłem że...
 - Hyde... - powiedziała smutno 
-Oddam Deadboltowi ciało.-powiedział poważnie.
 - Ale co z tobą? Musimy znaleźć Shockwava ! - już chciała ruszyć.
-I tak niedługo będę miał własne ciało.-uśmiechnął się lekko jednak zaraz spoważniał.-A...jakoś przeżyje te parę dni...więzienia.
 - Zrobię wszystko co będę mogła by znaleźć Shockwava jak najszybciej... i Hyde zmieniłeś się... już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę was obu.. stojących obok siebie. - uśmiechnęła się.Hyde uśmiechnął się smutno po czym...przytulił Star.Ona odwzajemniła uścisk. 
 - Do zobaczenia Hyde - pocałował go w czoło.On uśmiechnął się po czym oparł się o ścianę i zamknął optykę. Po chwili osunął się na ziemie.
Starlight wystraszyła się trochę, podeszła do niego 
 - Hyde ??
Hyde/Deadbolt podniósł się i...spojrzał na nią swoją srebrno-biała optyką.
-Star...-powiedział Deadbolt podbiegając do niej i przytulając ją.
 - Deadbolt ? Czy to ty ? - zapytała tuląc go.
-Nie Święty Mikołaj-odparł ze złośliwym uśmieszkiem.
-Deadbolt!-krzyknęła i pocałowała go
namiętnie.
-Tak za tobą tęskniłem...-wyszeptał jej do audio receptora.
-Ja też.... Ale co z Hydem ? - zapytała smutno 
#Nareszcie! Czekałem na to pytanie!
-Narcyz...
#Cichaj! A teraz zaiwaniać mi do laboratorium Shockwa...Agr!
 - Niech zgadnę kierunek laboratorium ? - spytała ze śmiechem
-Tak, ale...coś jest nie tak.
-Co?
-Przerwał w połowie zdania, krzyknął jakby z bólu i...cisza.
-Co się dzieje?
-Nie wiem. I to mnie martwi...Hyde? Odezwij się!
#N...nic mi ni...Ah!
-Hyde pacanie co się dzieje?!-krzyknął podenerwowany Deadbolt.
Starlight czuła się bezradna nic nie mogła zrobić czekała na dalszy rozwój wydarzeń.
 - Co mu jest ?
Deadbolt spojrzał na nią i powiedział przerażony.-Hyde, umiera.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy